Już kilka miesięcy jestem posiadaczką szczotki jonizującej. Kupiłam ją ponieważ trafiła mi się niesamowita okazja- zapłaciłam za nią 12,50zł! W szczotkę zaopatrzyłam się w księgarni VeltBild (tak, tak- szczotka w księgarni). Przypadkiem wypatrzyłam ją w dziale z artykułami różnego rodzaju i nie mogłam się powstrzymać. Wcześniej czytałam o szczotce jonizującej notatkę na jednym z blogów (obecnijcie mi głowę- nie pamiętam na którym!) i w Internecie. Wtedy już wiedziałam, że muszę mieć to cacko! Wiele czasu nie minęło i moja zachcianka została spełniona.
To moja szczotka:
Zanim jeszcze przejdę do omawiania produktu, o którym dziś mowa to chciałam podziękować wszystkim Odwiedzającym mojego bloga i tym którzy zostawiają komentarze oraz Obserwatorom!. Dziś mija dokładnie pół roku odkąd prowadzę swojego bloga mystraighthair.blogspot.pl. Spotkałam się z tak wieloma komplementami, miłymi słowami, że w życiu nie spodziewałam się tak pozytywnych komentarzy! Serdecznie Wam dziękuję za wszelkie wyrazy sympatii, że poświęcacie swój czas przeglądając wpisy oraz za Wasze wsparcie. Dziękuję też tym, którzy odważyli się napisać do mnie z pytaniami czy wątpliwościami związanymi z tematyką włosową. Dziękuję za ten kredyt zaufania, że będę umiała Wam pomóc i doradzić. Jest mi niezmiernie miło, że mogę Was gościć w moim włosowym świecie!
Liczba obserwatorów po pół roku prowadzenia bloga wynosi 72 osoby. Bardzo Wam dziękuję, nie spodziewałam się takiej liczby! Przez 6 miesięcy liczba wyświetleń wynosiła:
Jak działa szczotka jonizująca:
Szczotka wytwarza zjonizowane powietrze i elektrony łączą się z wolnymi atomami na naszych włosach tworząc jony ujemne. Dzięki temu nasze włosy stają się gładkie i miękkie. Łuska włosa zostaje domknięta co nadaje włosom blask, likwiduje (częściowo) puszenie się. Producent w opisie produktu zapewnia nawet, że szczotka pomaga usuwać nieprzyjemny zapach z włosów np. dymu tytoniowego. (Nie palę więc nie mogę potwierdzić czy tak jest ;)
Informacje o szczotce
Szczotka jonizująca przypomina wyglądem zwykłą szczotkę, którą możemy kupić w większości sklepów kosmetycznych. Obudowa wykonana jest z plastiku, również igiełki czeszące są plastikowe. Szczotka ma zdejmowaną "nasadę" co umożliwia łatwiejsze czyszczenie. Zasilana jest dwoma bateriami i aby ją uruchomić należy nacisnąć specjalny włącznik z tyłu obudowy. Gdy zaświeci się czerwona lampka to oznacza, że nasza szczotka jest gotowa do użycia (następuje to natychmiast po naciśnięciu przycisku). W trakcie swojej pracy urządzenie może wydawać cichutki dźwięk o wysokiej częstotliwości. Producent pisze w ulotce informacyjnej, że jest to zjawisko całkiem normalne i nieszkodliwe dla człowieka. (Nie wszystkie szczotki tak "piszczą" ;). Moja akurat wydaje ten dźwięk, a koleżanki pracuje w zupełnej w ciszy). Niektórzy piszą również, że czuć zapach "jak po burzy". :)
Jakie są plusy?
Plusem jest to, że szczotka jest na baterie i nie potrzebujemy kabla, gniazdka i dostępu do prądu. Szczotka ma dołączony stojaczek, który zapobiega niszczeniu się szczotki (odrapaniom, wygięciu bądź ułamaniu igiełek czeszących). Jest estetycznie wykonana, zdejmowana nasada czesząca ułatwia czyszczenie. Urządzenie nie niszczy włosów, a poprawia ich wygląd, ułatwia układanie fryzury.
Minusów jest mało, ale na pewno należy do nich to, że szczotką jonizującą możemy czesać tylko włosy suche. Producent ostrzega w instrukcji obsługi, że czesanie mokrych lub wilgotnych włosów może grozić porażeniem prądem. Kolejnym minusem wg mnie jest to, że gdybym miała mocno pokołtunione włosy to bardzo ciężko byłoby je ową szczotką rozczesać. Raczej czeszę włosy inną po czym już okiełznane włosy przeczesuję pasmo po paśmie szczotką jonizującą. Wydaje mi się, że posiadaczki włosów kręconych i mocno falowanych miałyby olbrzymi kłopot z obsługą szczotki. Raczej polecam ją do prostych i falowanych włosów. Minusem jest też to, że producent zaleca, by praca urządzenia nie przekraczała czasu 5min, bo baterie mogą mieć krótką żywotność. Należy po tym czasie zrobić przerwę po czym jeżeli potrzebujemy nadal szczotkować włosy to możemy powrócić do tej czynności.
Czy to działa?
Muszę przyznać, że działa. Moje włosy są sztywne i ciężkie do okiełznania, a szczotka sprawia, że są bardziej sprężyste i błyszczące. Stają się również bardziej "przyklepane", nie sprawiają wrażenia puchu. Jednak efekt i tak nie jest zdumiewający na moich włosach, choć szczotka pomaga w układaniu fryzury. Jestem zadowolona, szczególnie za tak smiesznie niską cenę (12,50zł przy wartości 50zł).
Koszty i dostępność
Wśród blogerek popularnością cieszy się szczotka jonizująca Braun Satin Hair (150zł) czy szczotka jonizująca z Rossmana (30zł). Możemy je kupić przez Internet bądź w sklepach kosmetycznych.
Moje włosy po przeczesaniu szczotką jonizującą prezentują się następująco: (wiem, będę poetką ;)
Po rozczesaniu z koczka
A Wy macie jakieś doświadczenia ze szczotkami jonizującymi?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Za taką cenę też bym brała :) ale z moim szczęściem nigdzie takiej nie znajdę
OdpowiedzUsuńWłaśnie niska cena mnie przyciągnęła do tego produktu, za 150zł bym nie kupiła, bo szkoda mi pieniędzy :P
UsuńMoje włosy sa proste - stety i niestety, więc ta szczotka byłaby zbędna, jednak dla tych co maja fale i gęste włosy - jak Twoje, na pewno będzie wielkim skarbem:)
OdpowiedzUsuńGratuluje pół roku bloga!;)
Dziękuję bardzo :)
UsuńTo wlasnie zalezy od szczotki. Moja mozna czesac wilgotne wlosy i wlasnie tak jest na niej zalecane. Radzi sobie z elektryzowaniem.
OdpowiedzUsuńP.s i faktycznie krotko te baterie trzymaja a ja narzekalam na swoja.Przy mojej pierwszej skladanej szczotce producent zaleca by czesac dlugie wlosy cos kolo 7 minut. Baterie wytrzymja kilka uzyc. Natomiast szczotka babyliss dziala szybciej a baterie sa naprawde wytrzymale az sie zdziwilam :D. Jeszcze ich nie wymienialam.
UsuńJa mam doświadczenie tylko z tą szczotką i wyraźnie pisze żeby nie stosować na mokre włosy :P
UsuńBo to zalezy od szczotki jak pisalam, moja wolno a nawet z tego co pisze trzeba bo wtedy lepiej dziala. Grunt to czytac instrukcje.
UsuńNo wiadomo, za tą cenę, za którą kupiłam szczotkę nie ma co się spodziewać takich udogodnień jak czesanie wilgotnych włosów :P (można jedynie jako "udogodnienie" poczuć telepanie prądem :P). Pewnie gdybym kupowała droższą szczotkę to zwróciłabym na to uwagę, a tak to brałam, bo trafiłam na okazję.
UsuńPewnie za ta cene sama bym ja kupila(ba wzielabym 2, nawet jesli mialabym ja dac komus w prezencie) nie patrzac na niektore minusy. Co innego wlasnie jesli szczotka jest droga. Szukajac drugiej szczotki jonizujacej bylam mega wybredna, no ale tez kosztowala duzo wiecej wiec nie ma sie co dziwic, ze miala byc "idealna". Pierwsza nauczyla mnie czegos szukac w nastepnej.
UsuńNie miałam...
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie mają tendencji do elektryzowania się. Posiadam suszarkę jonizującą, która faktycznie wygładza moje włosy.
Ja miałam prostownicę z jonizacją (wtedy jeszcze jej używałam) i też działało. Suszarkę mam niestety tylko zwykłą.
UsuńJa nie miałam ale powiem szczerze że wiele bym oddała żeby dostać ją w takiej cenie!!! Zazdroszczę Ci troszkę jej! :D
OdpowiedzUsuń:D udało mi się, bo likwidowano wtedy tą księgarnię i były duże przeceny :)
UsuńNie mam niestety :/ mam suszarkę z jonizacją i sobie chwalę, ale warto pomyśleć także nad taką szczotką, szczególnie jak piszesz, że działa:)
OdpowiedzUsuńDziała, działa. Moje włosy trochę wygładza (wysokoporowate), a włosy koleżanki (niskoporowate) są gładkie jak niemowlaka po użyciu tej szczotki :)
UsuńNigdy nie miałam takiej szczotki, ale problem z elektryzowaniem się włosów mam tylko zimą :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne długie włosy !! :)
Ty masz takie śliczne włosy, że normalnie ściska zazdrocha! :))
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
piękne masz włosy, naprawdę!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJonizacja jest jedna z przyczyn aberracji chromosomowych, czyli zmian w strukturze DNA komórek. Aberracje chromosomowe to przyczyna, miedzy innymi, takich wad genetycznych, jak zespoły Downa, Turnera, poważne wady serca u płodów, niektóre formy komórek rakowych itd. Jonizacji jakiejkolwiek powinny unikać przyszłe matki, nie tylko kobiety w ciąży, ale głównie te, które starają się o dziecko, ponieważ anomalie chromosomowe i inne wady genetyczne płodu powstają w pierwszych dniach i tygodniach od zapłodnienia, kiedy kobieta może jeszcze nie wiedzieć, ze jest w ciąży. Jonizacja może pogorszyć stan osoby chorej na raka i nie wiadomo jeszcze w jakim stopniu może raka powodować.
OdpowiedzUsuń