środa, 28 sierpnia 2013

Co na plątanie się długich włosów? Czyli o kołtunach wszystko.

Witajcie!


Właśnie popijam pyszną herbatę z własnoręcznie zebranej pokrzywy. Znalazłam wreszcie chwilę czasu na nakreślenie następnego wpisu.

Na początku chciałam podziękować osobom, które zdecydowały się obserwować mój blog. Jest Was już ponad 100! Dla mnie to ogromna liczba i wielka radość, że mam dla kogo pisać. Dziękuję!

Dziś chciałam zająć się tematem splątanych włosów. Mam z tym od zawsze ogromny problem ze względu na dużą porowatość pasm. Moje włosy w tej chwili mają 73cm długości i robią mi się po prostu supełki.... Włosy plączą się tak jakby ktoś zawiązał je na guz. Jak więc sobie z tym radzić?




Dlaczego włosy się plączą?


Tendencję do plątania się i kołtunienia mają włosy wysokoporowate z natury ( wtedy nie mamy wielkiego pola do popisu) oraz te zniszczone w wyniku zabiegów kosmetycznych. Główną przyczyną plątania się włosów jest ich nadmierna suchość. Niewłaściwa pielęgnacja i układanie np. tapirowanie powoduje przesuszenie pasm oraz tendencję do kołtunienia i splątania.


Przyjrzyjmy się pielęgnacji...



1. Lakier i tapirowanie - Jeżeli często używamy lakieru do włosów, do tego tapirujemy włosy to sami jesteśmy sobie winni ;) takie włosy są niemal niemożliwe do rozczesania na sucho bez uszkodzenia ich! Po tapirowaniu i spryskaniu ich lakierem otrzymujemy w zasadzie jeden wielki kołtun.

2. Alkohol - uważajmy na kosmetyki, które w składzie zawierają alkohol. Powodują one wysuszanie włosów, mogą podrażniać skórę (mocno mnie to dotyczy). Takie suche pasma, których łuski nie przylegają do siebie ocierając się o siebie plączą się.
3. Zioła- choć uważamy je za wspaniały dar od natury to uważajmy, by z nimi nie przesadzić :) używanie ziołowych szamponów, odżywek i wcierek może powodować przesuszenie włosów, a w efekcie powstawanie kołtunów.
4. Brak nawilżania - pamiętajmy, by nawilżać nasze włosy. Jeżeli nie używamy odżywek, nie olejujemy włosów, nie fundujemy im nawilżających masek to nasze włosy nie odwdzięczą się elastycznością i brakiem kołtunów.
5. Zabiegi kosmetyczne- trwała, częste farbowanie, rozjaśnianie, suszenie suszarką, prostowanie też powoduje przesuszenie włosów i wzmaga kołtunienie.
6. Koncówki- dbajmy o to, by końce naszych włosów były regularnie przycinane i nawilżane. Możemy do tego celu użyć jedwabiu (bez alkoholu w składzie) , odrobiny oleju lub przeznaczonych do tego kosmetyków. Gdy końcówki wyglądają jak szczotka to nie trudno o splątane pasma.
7. Odpowiednie narzędzia do czesania- powinnyśmy używać grzebieni o szeroko rozstawionych oczkach, szczotek z naturalnym włosiem oraz polecanej Tangle Teezer.


Jak sobie radzić?


Jeżeli mamy problem z rozczesywaniem włosów i plątaniem się suchych pasm to przyjrzyjmy się na początek  pielęgnacji. Starajmy się unikać tego, co wysusza włosy.  Rozczeszmy delikatnie włosy przed  ich myciem. Nakładajmy odżywkę bez spłukiwania po myciu, w ten sposób łatwiej rozczeszemy suche pasma. Używajmy nafty kosmetycznej i olei aby nawilżać regularnie włosy. Starajmy się dobierać odpowiednią fryzurę (również do snu) aby zminimalizować plątanie włosów- warkocze, kłosy, koki (czasami plątanie spowodowane jest ocieraniem się włosów o materiał, elektryzowaniem się).  Niektóre włosy lubią silikony i choć wszędzie czytamy, że jest to zło to spójrzmy indywidualnie na nasze włosy- może akurat nam służą i nie powinnysmy z nich całkiem rezygnować. 



Jak czesać plączące się włosy?



Zakładając, że przed myciem rozczesaliśmy nasze włosy , po myciu nałożyliśmy odżywkę do spłukiwania i następnie bez spłukiwania. Włosy są już suche. (włosy na mokro czeszemy jeżeli są kręcone)



1. Starajmy się podzielić włosy na części;

2. Zacznijmy od włosów nad karkiem; 
3. Powoli i delikatnie rozplączmy kołtun palcami;
4. Rozczeszmy całe włosy pasmo po paśmie palcami;
5. Rzczeszmy włosy grzebieniem o szeroko rozstawionych oczkach. Uważajmy, by włosów nie szarpać, nie rozczesywać "na siłę", bo możemy je połamać, pokruszyć i powyrywać;
6. Nałóżmy na końcówki odpowiedni kosmetyk/olej/jedwab.

Jestem ciekawa czy walczyłyście z plątaniem się włosów i jak sobie poradziłyście. :)








25 komentarzy:

  1. Też mam z tym problem, ale dzięki odpowiedniemu kosmetykowi do zabezpieczania łatwiej mi rozczesać włosy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też zawsze przed rozczesaniem włosów grzebieniem, rozplątuję je palcami. Ukochany się ze mnie śmieje, że nie stać mnie na porządny grzebień tylko muszę palcami :P
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sobie radzę silikonowym serum, bo inaczej bym sporo włosów wyrwała po myciu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam problem z plączącymi się włosami, jednak u mnie silikony działają odwrotnie od obietnic- dodatkowo utrudniają rozczesanie :) U mnie najlepiej sprawdza się maska/płukanka zakwaszająca i porządne odżywianie włosów. I ostatnio nawet nie mam tak wielkiego problemu z ich plątaniem się.

    A zdjęcia po lewej stronie- brak słów. Długie, błyszczące się włosy! Piękne masz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje włosy dosyć mocno się plączą.Jak mogę to zawsze je związuje a dopiero gdy dojdę np.do koleżanki je rozpuszczam szczególnie zimą.A tak to rozczesywanie włosów(na których już mam jakieś serum np.z Biowaxu) palcami a potem dopiero grzebieniem

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój problem plączących się włosów ujarzmił aloes w różnych wydaniach jak i olej lniany :)) Mimo tego że nie mam tak długich włosów jak właścicielka bloga polecam wszystkim wypróbowanie tego sposobu:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi aloes nie pomaga za bardzo na plątanie :( pewnie zależy to od włosów.

      Usuń
  7. mi się strasznie plączą , przydatny post :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja narazie nie mam problemów z kołtunami, bo moje wlosy są zbyt krótkie, to ich plus. Ale skoro planuję mieć długie to na pewno te porady się przydadzą!:)

    Ps. Dodaję do obserwowanych!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam proste wlosy za tylek i chyba bym musiala sobie rece odrabac zeby ich nie uczesac po kapieli. Zazwyczaj zawijam w recznik i po jakis 10 minutach zdejmuje i czesze (przyznaje sie czasem trace cierpliwosc i na hybcika je maltretuje). Czy to naprawde takie zle dla wlosa, czesanie na mokro? Mam wrazenie ze jakby wyschly to dopiero mialabym jazde...ale nie wiem bo nigdy nie czekalam az wyschnal (to trwaloby jakies 5 godzin bo nie uzywam suszarki). Jakas porada?

    W sumie nie narzekam. Jestem silikon free od ponad roku, uzywam naturalnych olejow i masel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też rozczesuję delikatnie po myciu. Używam grzebienia o szeroko rozstawionych ząbkach lub szczotki. Inaczej miałabym dziwne fale i pozaginane pasma. Ważne, by robić to delikatnie i powoli. Mokre włosy są narażone na "rozciąganie", które kończy się urywaniem i wyrywanie dlatego nie wolno szarpać czy rozczesywać na siłę.

      Usuń
  10. Mi ostatnio w walce z kołtunami bardzo pomaga grzebień TBS:) Dodaję do obserwowanych:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozczesywanie splątanych włosów to maskara, nie znoszę tego. Mimo że często podcinam końcówki i noszę moje długie włosy związane to i tak się plączą :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie nie lubię dźwięku pękających włosów więc staram się rozczesywać najpierw końce, potem wyższe partie

    OdpowiedzUsuń
  13. Od trzech miesięcy nawilżam włosy olejem i zauważyłam, że podczas jego nakładania i masażu skalpu wypada ogromna ilość włosów. Martwię się trochę czy to normalne. Ktoś jeszcze tak ma?

    OdpowiedzUsuń
  14. Przydatny post :) mi na plątanie pomaga przede wszystkim wiązanie włosów na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wiele sposobów masz tu http://modafon.pl/1180-ogromny-problem-z-rozczesywaniem-wlosow.html

    OdpowiedzUsuń
  16. moje włosy są okropne!rozczesuje włosy 10razy dziennie i nakładam odżywki.nie pomaga nic.moje włosy są proste i mają 40cm,nie mam grzywki tylko małe odrosty które upinam wsówką.włosy mam zawsze związane w warkocze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje włosy są okropne!rozczesuje włosy 10razy dziennie i nakładam odżywki.nie pomaga nic.moje włosy są proste i mają 40cm,nie mam grzywki tylko małe odrosty które upinam wsówką.włosy mam zawsze związane w warkocze.proszę o pomoc

      Usuń
  17. Hej, masz interesującego i przydatnego bloga :) Może zacznę tutaj wpadać częściej?
    Jeśli tylko masz chwilę, zapraszam Cię na mojego bloga. To nie jest żaden spam.
    Piszę o żywności, komentuję gotowe produkty w sklepach, co warto kupić, a czego nie.
    http://sprawdzprodukt.blogspot.com/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam właśnie problem z plątaniem się włosów, szczególnie podczas mycia.Prawie na samych końcówkach robi mi się kołtun, to zdaje się przez resztki części farbowanej włosów. Chyba wprowadzę Twoją propozycję w życie i będę je czesała przed myciem. To rzeczywiście może pomóc. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozczesywanie włosów przed myciem faktycznie sprawdza się bardzo dobrze. Stosuję to id dłuższego czasu i jest dużo lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja do rozczesywania mokrych włosów używam grzebienia z szeroko rozstawionymi ząbkami + ZAWSZE lekka odżywka w sprayu, która ułatwia rozczesywanie. Aktualnie używam: http://lokikoki.pl/product-pol-4139-Nourishing-Quench-Care-nawilzajaca-odzywka-w-sprayu-bez-splukiwania-200-ml-Alter-Ego-.html. Jestem bardzo zadowolona, odżywka nie jest droga, fajnie nawilża włosy i zdecydowanie ułatwia rozczesywanie!
    Włosy suche staram się "przeczesywać" kilka razy dziennie szczotką z naturalnego włosia (częste czesanie włosów poleciła mi kiedyś fryzjerka) Efekty: włosy mniej się plączą...wciąż jednak czekam na jakiś cud, który pozwoli pozybyć się problemu w 100 % :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć dziewczyny tu Tomek mam 43 lata od 4 lat zapuszczam włosy . moje włosy również mają 73 cm , nigdy ich nie farbowalem mam je po mamie moja mama miała piękne włosy ponad 120cm warkocz gruby jak ręka. Ja zapuszczalem włosy z racji sluchanej muzyki ( METALOWEJ) . ale zobaczyłem że kobiety strasznie zazdroszczą mi moich włosów. Mi też włosy się plączą i kołtunią . Czasami nie cieszę ich dwa trzy dni to rozczesywania mam bite dwie godziny . Na początek palcami grubsze warstwy żeby były chociaż do gumki rozplątane.
    Później cieszę końcówki do momentu gdzie zaczyna się opór staram się nie naciągnąć ich by nie zniszczyły się. Można powiedzieć że jak są mocno splątane to staram sie głaskac je szczotką do momentu aż dany kosmyk który rozczesuje się rozczesze. I tak robię do końca aż rozczesze wszystkie włosy robię to etapami kosmyk po kosmyku płaszcze je tak szczotką aż do skutku 2godz i gotowe. Cierpliwość popłaca. Nie ciagnijcie włosów na siłę ani za dużo temp. Suszarką , ja tylko na średnim. Moje włosy to dużo zaniedbania ale w porównaniu do niektórych kobiet to mogę powiedzieć że musiał bym je co tydzień ścinać. Jak umiem tak dbam. ŻYCZĘ WAM BABKI TAKICH WŁOSÓW JAK MAM JA . pozdrawiam liczę że którejś kobiecie moje rady się przydadzą. GŁASKAĆ NIE CZESAĆ.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga! Jeszcze milej będzie mi jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.Dziękuję serdecznie za każdy komentarz nie będący spamem. :) Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Translate

Szukaj na tym blogu