piątek, 23 listopada 2012

Moje kosmetyki do włosów cz.1

(post powstał dawno, w tej chwili pielęgnacja moich włosów wygląda inaczej)

Przyszedł moment, że postanowiłam wymienić produkty, których używam do pielęgnacji moich włosów. Nie wszystkie są trafionym zakupem więc łączę jedne z drugimi i wtedy działają lepiej :) Dodam też króciutkie oceny. Na zdjęciu nie ma kilku produktów, które posiadam, ale też o nich napiszę.






1. Krem emolium ( masło shea, olej macadamia )
Zdecydowanie mój faworyt. Bardzo dobry krem na twarz, skórę i jak się okazało na końcówki włosów również ;) Jest to mój numer jeden wśród kremów! Na pewno będę go kupować, gdy się skończy. Cena jest jak dla mnie wysoka, ale krem jest niezwykle wydajny i wystarcza na długo.

2. Krem z Biedronki masło shea i olejek kokosowy
Nie kupowałam go sama, "ukradłam" go mojemu narzeczonemu :D Bardzo dobry do skóry dłoni, czasami wcieram go w końcóki włosów. Ale zdecydowanie przegrywa z kremem Emolium! Nie zachwyca mnie jego działanie- na dłoniach zdecydowanie lepiej się sprawdza, ale gdy nie mam nic pod ręką to do włosów też się nada.

3. Odżywka Isana (Preparat intensywnie pielęgnujący)
Dobrze działa na moje włosy :) Lepiej się układają, nie puszą się tak jak zwykle. Narazie używam jej zbyt krótko, by ocenic działanie. Ma przyjemną gęstą konsystencję i ładny zapach.

4. Odżywka Isana w sprayu
Tej odżywki już nie kupię ponownie. Kupiłam ją, bo skusiła mnie promocja. Odżywka wysusza moje włosy, robi z nich siano. Jedyny plus, to taki, że po niej włosy na mokro cudownie się rozczesują. Ale jakoś do mnie ta odżywka nie przemawia. Mam dwie odżywki z tej serii i próbuję je "zmęczyć". Plusem jest opakowanie z atomizerem, do którego przelałam wodę brzozową.

5. Odżywka Apteczka Babunii z jajkiem
Wydaje się być w porządku. Ma nawet niezły skład, niską cenę. Kiedyś kupię ponownie! Zapach jest nawet ładny, konsystencja lekko wodnista.

6. Odżywka Apteczka Babunii z rozmarynem i skrzypem
Szczerze mówiąc jakoś nie widzę jej działania wzmacniającego... Może dlatego, że ogólnie włosy nie wypadają mi teraz nadmiernie. Jest taka sobie, ale pewnie jeszcze ją kiedyś kupię. Skład ma niezły i cenę też niską. Mam jeszcze drugie opakowanie tej odżywki- ma nowy design, takie białe.

7. Odżywka Alterra granat i aloes
Bardzo odpowiada mi ta odżywka. Po kilku użyciach widzę różnicę na włosach. Są bardziej miękkie i lśniące. Jednak sama, bez olejowania nie za bardzo działa na moje włosy ;) Ale kupię ją ponownie, bo jest wydajna- bardzo gęsta i pięknie pachnie.

8. Maska Alterra granat i aloes
Bardzo podobnie działa jak odżywka z tej serii. Dodaję ją do siemienia lnianego z gliceryną i wtedy super działa na włosy. Sama nie daje takiego efektu, ale jest bardzo wydajna i za tą cenę ok. 10zł opłaca.

9. Balsam Romantic
Kiedyś bardzo go lubiłam i namiętnie używałam. To było dawno temu, gdy moje włosy przypominały siano nie z tej ziemi. Widać było wtedy różnicę na włosach- były gładsze i bardziej lśniące. Cena jest niska, a produktu jest dużo. Myślę, że po dodaniu swoich półproduktów może wyjść z tego coś, co warto używać. Sam balsam nie radzi sobie na włosach jakoś rewelacyjnie.

10. Maska Romantic
Podobnie jak balsam z tej serii. Maska jednak lepiej działała na moje włosy.

11. Maseczka Schauma
Dostałam ją w prezencie od narzeczonego ;) Wiedział, że lubię dbać o włosy. Bardzo przyjemna w dotyku, ma o wiele lepszą konsystencję od maski Romantic. Zamierzam do niej dodać półproduktów i liczę na lepsze działanie. W tej chwili na pewno w pewnym stopniu likwiduje puszenie się moich włosów. Ale efekt nie jest taki, który w pełni by mnie zadowalał  jak np. po siemieniu lnianym

12. Szampon Fructis Lśniące i gładkie
Bardzo fajny szampon, zawiera silikony. Wygładza moje włosy i nawilża je. Stosuję naprzemiennie z innymi szamponami. Dobrze się pieni, ma przyjemny zapach.

13. Szampon Fructis NutriOdbudowa
Jestem do niego pozytywnie nastawiona. Ma ładny zapach, dobrze się pieni, konsystencja jest przyjemna. Lekko ujarzmia moje włosy (w połączeniu z olejowaniem). Zawiera silikony, używam go naprzemiennie z innymi szamponami.

14. Suchy szampon Isana
Uwielbiam ten produkt :D Niejednokrotnie ratował moje włosy, gdy nie miałam czasu ich odświeżyć. Szybkie i proste użycie. Na pewno kupię ponownie. Jedynym minusem jest to, że po jego użyciu mam suche włosy, które zaczynają się łatwo puszyć. To pewnie przez alkohol zawarty w składzie. Jestem zafascynowana w ogóle odkryciem suchych szamponów więc nie wykluczam wypróbowania tych produktów innego producenta.

15. Szampon Sayoss do włosów puszących się
Szampon dobrze się spisuje, ogranicza puszenie się moich włosów. Na pewno pomaga w ich ujarzmieniu. Jest to duże i wydajne opakowanie z pompką więc użycie jest bardzo wygodne. Stosuję naprzemian z innymi szamponami. Bardzo wydajny i ma przyjemny zapach

16. Olejek  Babydream fur mama
Używam go do ciała, twarzy i włosów. Denerwuje mnie jego lejąca, przeciekająca przez palce konsystencja. Ale zapach bardzo mnie urzekł- taki dzidziusiowaty :D Lubię działanie tego olejku, dodaję go do oliwy z oliwek podczas olejowania włosów. Za cenę 10zł myślę, że się opłaca, bo jest go sporo.

17.Oliwa z oliwek
Dla mnie ma cudowne działanie. Moje włosy ją kochają.W połączeniu z gliceryną i po umyciu z odżywką bardzo poprawia stan moich włosów. Uwielbiam ją stosować, polubiłam jej specyficzny zapach. Stosuję ją także pod oczy- skóra jest potem taka miękka i nawilżona. Na pewno kupię ponownie :)

18. Olejek rycynowy
Stosuję go na rzęsy, brwi, paznokcie i na włosy. Do oliwy z oliwek dodaję odrobinkę tego olejku. Nakładać go samego na włosy nie mam zamiaru, bo ma on okropną, lepką, gęstą i trudną do nałożenia konsystencję. Ma dziwny zapach i jeżeli da się go za dużo na rzęsy to oczy mogą być potem piekące i zaczerwienione. Ale działać działa. ;)

19. Gliceryna
Dodaję dosłownie kroplę do oliwy z oliwek, gdy olejuję włosy. Bardzo dobrze na nie działa- nie puszą się. Cena jest bardzo niska, a gliceryna wydajna.  Na pewno będę ją kupować.

20. Olejek do przyspieszenia opalania z orzecha włoskiego
Olejku używałam bardzo niewiele w czasie lata. Został mi i pozstanowiłam go używać na włosy.  Zawiera masło kokosowe i olejek kokosowy. Cena jest niska. Myślę, że może przyciemniać włosy, bo zawiera olejek z orzecha włoskiego. Przyjemnie pachnie. Zawiera filtr uv. Na pewno nie będę go kupować specjalnie do włosów- jest okropnie wodnisty. Ale skoro już go mam to używam.

21. Nafta kosmetyczna z witaminą a+e
Kończę już opakowanie. Nadaje moim włosom blasku, pięknie lśnią na lekko rudy kolor w słońcu. Denerwuje mnie jej wodnista konsystencja i zapach, ale warto jej używać. Efekt jest natychmiastowy.

22. Odżywka Jantar
Stosuję na skórę głowy. Czekam na efekty :) Przepiękny zapach i przyjemna konsystencja.

23. Wcierka Radical
Stosuję na skórę głowy. Zapach taki ziołowy, konsystencja wodnista i okropne opakowanie. Denerwuje mnie jego aplikacja więc przeleję go do innej buteleczki. Czekam na efekty :)

24. Woda brzozowa
Stosuję na skórę głowy. Czekam na efekty :) Opakowanie było beznadziejne, przelałam do pojemnika z atominerem i teraz spryskuję sobie głowę. 

Dodatkowo (nie ma na zdjęciu):

25. Szampon Babydream
Używam go naprzemian z pozostałymi szamponami, nie zawiera silikonów. Dobrze działa na moje włosy, ale nienawidzę zmywać nim oleju z włosów. Dla mnie to po prostu koszmar... Nie za bardzo chce się pienić. Rozprowadzenie go po włosach to długi proces. Uwielbiam jego zapach. Przez kilka godzin po wyschnięciu włosów czuję go jeszcze :) Kupię ponownie, bo jest tani i moje włosy dobrze na niego reagują- są lśniące i nie puszą się.

26. Odżywka Garnier awokado i masło karite
To mój numer jeden wśród odżywek. Powoduje to, że moje włosy nie puszą się i są wygładzone- prawie proste. Bardzo lubię ten produkt i kupię ponownie. Żadna odżywka  nie działała tak na moje włosy jak ta.

27. Odżywka Balea morelowa
Podkradam ją mojemu ukochanemu- tzn. on jej nie używa :D Lubię ją, bo wygładza moje włosy. Ma trochę męczącą konsystencję- lekko wodnistą, która może wypływać z dłoni. Ale używam jej, bo przepięknie pachnie!

28. Ocet jabłkowy domowej roboty
Mam to szczęście, że posiadam ocet jabłkowy robiony w domu przez mamę mojego narzeczonego. Stosuję do ostatniego płukania włosów. Nadaje im blasku i powoduje zamykanie się łusek włosa. Zapach jest okropny, ale gdy włosy wyschną to już go nie czuć.

29. Kapsułki gal z witaminą a+e
To takie zabawne żółte rybki z płynem w środku. Dostałam od mojej siostry. Dodaję do oliwy z oliwek przy olejowaniu włosów. Bardzo wydajne, bo na jedno olejowanie wystarczy 1/2 kapsułki, a jest ich w opakowaniu prawie 50.

30. Witamina a+e
Cena jest niska, kapsułek nie ma zbyt wiele i są małe. Ale kupiłam je już drugi raz. Są przeznaczone do połykania, ale ja dodaję zawartość kapsułki do oleju, gdy olejuję włosy.

31. Balsam do włosów Mrs Potters z aloesem i jedwabiem
 Ma trochę wodnistą konsystencję, ale bardzo ładnie pachnie. Opakowanie jest duże, a cena za taką pojemność nie jest wysoka. Dodaję tą odżywkę do siemienia lnianego i moje włosy są potem baaardzo miękkie i lśniące. 

Co zamierzam dodatkowo kupić w przyszłości?

- odżywka Kallos, Serical, Crema al Latte (Mleczna odżywka kremowa do włosów)
- Lorys - Odżywka do włosów Snake Oil - głęboko nawilżająca
- Malwa, Studio Gloria, Maska do włosów suchych, zniszczonych i farbowanych
- Olejek łopianowy
- Olejek Alterra pomarańcza& brzoza


11 komentarzy:

  1. u mnie więcej jest ziół, olei, miodków i innych.. niż kosmetyków. kiedyś miałam sporą kolekcję ale jakoś sama się wykruszyła..

    co do jantara, ostatnio wyczekiwałam z niecierpliwoscią odbioru z apteki, ale po zuzyciu niestety nic nie zaobserwowałam, poza mniejszym wypadaniem włosów. dlatego wróciłam do seboradinu z czarną rzodkwią. kilka lat temu kiedy zaczełam przygode z chemicznym farbowaniem moj ojciec wkurzony widokiem włosów w całym domu kupił mi tą wcierkę, dopiero dużo później patrząc na zdjęcia zauważyłam porost, i to niemały; 1 klasa gim; grzybek, 3; włosy siegające na przodzie niemal do pepka. wiem ze cena seboradinu poszła w góre, mam tylko nadzieję, że nie sknocili składu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zastanawiałam nad seboradinem, ale cena mnie właśnie trochę zniechęca... Mam wiele kosmetyków drogeryjnych, ale nie wszystkie są trafione... Mimo to używam ich, bo szkoda mi wyrzucić, dodaję jakieś półprodukty i działają trochę lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz, gdybym nie używała go wcześniej też ciężko by mi było się na niego skusić, ale widząc efekty nie wahałam się, żeby znów po niego sięgnąć. wcześniej nie zwracałam uwagi na stan i długość włosów więc używałam go troche nieświadomie i bez celu.

    a twoja włosowa historia przypomina mi trochę moją :P mam nadzieję, że szybko dogonię twoj poziom :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, dużo tego :D co najlepsze, większości z tych kosmetyków nie miałam, jedynie kilka znam i używałam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie są niestety dobre... będę po kolei pisać ich recenzję to będzie wiadomo, które są warte uwagi :)

      Usuń
  5. Trochę Ci nie wyszło to numerowanie, bo numerki są kompletnie od czapy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehhe zastanawiam się teraz jak ja tego nie zauważyłam czytając ten post wiele razy xD Poprawię. Dzięki!

      Usuń
  6. Proponuję wywalenie na stałe z kosmetyczki produktów Fructis. U mnie kwasy owocowe, aloes, cytryna , propolis wywołują olbrzymie wykwity skórne na karku, szyi, za uszami i na linii brody. Może nie zwróciłaś wcześniej na to uwagi ale warto sprawdzić czy odstawienie u Ciebie ma znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dzisiaj zakupiłam Schaume odżywkę fito-kofeina. Skład całkiem przyzwoity, ciekawa jestem jak się spisze.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że odwiedziłeś/aś mojego bloga! Jeszcze milej będzie mi jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.Dziękuję serdecznie za każdy komentarz nie będący spamem. :) Zapraszam ponownie!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Translate

Szukaj na tym blogu